Info

Więcej o mnie.









Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Maj8 - 0
- 2025, Kwiecień19 - 0
- 2025, Marzec25 - 0
- 2025, Luty31 - 0
- 2025, Styczeń21 - 0
- 2024, Grudzień22 - 0
- 2024, Listopad20 - 0
- 2024, Październik24 - 0
- 2024, Wrzesień15 - 0
- 2024, Sierpień27 - 0
- 2024, Lipiec10 - 0
- 2024, Czerwiec26 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień22 - 0
- 2024, Marzec21 - 0
- 2024, Luty21 - 0
- 2024, Styczeń21 - 0
- 2023, Grudzień15 - 0
- 2023, Listopad19 - 0
- 2023, Październik13 - 0
- 2023, Wrzesień10 - 0
- 2023, Sierpień21 - 0
- 2023, Lipiec12 - 0
- 2023, Czerwiec16 - 0
- 2023, Maj17 - 0
- 2023, Kwiecień18 - 0
- 2023, Marzec13 - 0
- 2023, Luty20 - 0
- 2023, Styczeń25 - 0
- 2022, Grudzień28 - 0
- 2022, Listopad19 - 0
- 2022, Październik13 - 0
- 2022, Wrzesień10 - 0
- 2022, Sierpień14 - 0
- 2022, Lipiec11 - 0
- 2022, Czerwiec11 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień9 - 0
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty5 - 0
- 2022, Styczeń1 - 0
- 2021, Grudzień20 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik11 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień11 - 0
- 2021, Lipiec13 - 0
- 2021, Czerwiec14 - 0
- 2021, Maj13 - 0
- 2021, Kwiecień7 - 0
- 2021, Marzec15 - 0
- 2021, Luty27 - 0
- 2021, Styczeń23 - 0
- 2020, Grudzień11 - 0
- 2020, Listopad3 - 0
- 2020, Październik7 - 0
- 2020, Wrzesień8 - 0
- 2020, Sierpień13 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec5 - 0
- 2020, Maj9 - 0
- 2020, Kwiecień4 - 0
- 2020, Marzec8 - 0
- 2020, Luty7 - 1
- 2020, Styczeń3 - 0
- 2019, Grudzień6 - 1
- 2019, Listopad5 - 0
- 2019, Październik13 - 0
- 2019, Wrzesień9 - 0
- 2019, Sierpień13 - 0
- 2019, Lipiec9 - 0
- 2019, Czerwiec9 - 0
- 2019, Maj10 - 0
- 2019, Kwiecień11 - 0
- 2019, Marzec12 - 0
- 2019, Luty1 - 0
- 2018, Grudzień5 - 0
- 2018, Listopad8 - 0
- 2018, Październik12 - 0
- 2018, Wrzesień14 - 0
- 2018, Sierpień13 - 0
- 2018, Lipiec11 - 0
- 2018, Czerwiec11 - 0
- 2018, Maj14 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Styczeń4 - 0
- 2017, Grudzień4 - 0
- 2017, Listopad5 - 0
- 2017, Październik7 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień12 - 0
- 2017, Lipiec8 - 0
- 2017, Czerwiec9 - 0
- 2017, Maj10 - 0
- 2017, Kwiecień7 - 0
- 2017, Marzec7 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2017, Styczeń2 - 0
- 2016, Grudzień2 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień14 - 0
- 2016, Sierpień7 - 0
- 2016, Lipiec13 - 0
- 2016, Czerwiec10 - 1
- 2016, Maj13 - 0
- 2016, Kwiecień13 - 0
- 2016, Marzec7 - 0
- 2016, Luty8 - 0
- 2016, Styczeń3 - 0
- 2015, Grudzień8 - 0
- 2015, Listopad7 - 0
- 2015, Październik14 - 0
- 2015, Wrzesień12 - 1
- 2015, Sierpień21 - 1
- 2015, Lipiec14 - 0
- 2015, Czerwiec13 - 0
- 2015, Maj13 - 0
- 2015, Kwiecień8 - 0
- 2015, Marzec4 - 0
- 2015, Luty7 - 0
- 2015, Styczeń4 - 0
- 2014, Grudzień1 - 0
- 2014, Listopad6 - 0
- 2014, Październik8 - 0
- 2014, Wrzesień16 - 0
- 2014, Sierpień10 - 0
- 2014, Lipiec17 - 0
- 2014, Czerwiec14 - 0
- 2014, Maj10 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 0
- 2014, Marzec9 - 0
- 2014, Luty6 - 0
- 2014, Styczeń3 - 0
- 2013, Grudzień7 - 2
- 2013, Listopad10 - 1
- 2013, Październik12 - 0
- 2013, Wrzesień13 - 4
- 2013, Sierpień16 - 4
- 2013, Lipiec18 - 0
- 2013, Czerwiec16 - 0
- 2013, Maj16 - 2
- 2013, Kwiecień19 - 2
- 2013, Marzec8 - 1
- 2013, Luty2 - 0
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad12 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień12 - 0
- 2012, Sierpień14 - 3
- 2012, Lipiec20 - 1
- 2012, Czerwiec19 - 0
- 2012, Maj18 - 1
- 2012, Kwiecień16 - 0
- 2012, Marzec14 - 0
- 2011, Listopad3 - 0
- 2011, Październik7 - 0
- 2011, Wrzesień14 - 0
- 2011, Sierpień12 - 0
- 2011, Lipiec11 - 0
- 2011, Czerwiec13 - 0
- 2011, Maj8 - 0
Dane wyjazdu:
77.00 km
0.00 km teren
03:35 h
21.49 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max:150 ( 83%)
HR avg: 99 ( 55%)
Podjazdy:270 m
Kalorie: 3000 kcal
Rower:UNIBIKE VIPER 2011
77/14 (RADAWA)
Sobota, 14 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 0
Wycieczka z Grześkiem , dokładnie rok od mojej ostatniej wycieczki do Radawy (revers trasy z przed roku). Pozytyw - powstała kilkunastokilometrowa asfaltowa ścieżka rowerowa od przedmieścia Jarosławia do Radawy (ścieżka oznakowana jako droga jednokierunkowa ) ...I tu mimo że staram się zazwyczaj dostrzegać "szklankę do połowy pełną" kończą się pozytywy. Dzisiaj moja cierpliwość i nieprzemakalność ( lecz nie tylko moja ) została wystawiona na ciężką próbę. Od kilku tygodni za mną łazi jakieś fatum . Dwukrotne odwiedziny w serwisie po połamaniu szprych ,wywrotka- szyna gipsowa na ręce i co zatym idzie kilkunastodniowy rozbrat z rowerem no i dzisiaj...
Radawa przywitała nas deszczem .Nie przejęliśmy się tym zbytnio bo i tak w planie był kilkunastominutowy postój regeneracyjny.Moja "pełna połowa szklanki " mówiła - "deszcz pada ,to się wypada " i ... prawie się sprawdziło.
Przestało siąpić ,kilka tradycyjnych corocznych (w moim przypadku trzeci raz) fotek nad zalewem i "naładowani" najodowanym powietrzem,batonami i bananami ruszamy w drogę powrotną przez Mołodycz.
Od Mołodycz(a)/(czy) ? rozpoczyna się prawdziwa próba wody, można powiedzieć że niebo się nad nami otworzyło,wystarczyło kilka minut a nie było na nas suchej nitki, w końcu dopadliśmy jakiejś altanki nad stawem gdzie można było wykręcić wodę z koszulek.
Kilkanaście minut wymuszonego postoju,ulewa stopniowo zanikła.Do najbliższej wioski ponad 10 kilometrów drogą przez las .Po kilku minutach dopada nas druga ulewa ,przemoknięci dokręcamy do wsi Dobra .,kilka minut na przustanku PKS i dalej w deszczu do Sieniawy znów kilka minut pod parasolem w ogródku piwnym jednej z sieniawskich knajpek. Dość mocny wiatr rozprasza chmury, na niebie zaczynają prześwitywać połacie bezchmurnego nieba, wychodzi słońce.Wszystko wskazuje na to że wycieczka zakończy się happy endem, 25 km do domu pełne słońce, odzież prawie sucha i nagle- huk w pierwszej chwili pomyślałem że ktoś rzucił petardę a to strzeliło moje tylne koło.Po wymianie dętki i napompowaniu powietrza okazało się że opona też "poszła". Koniec jazdy ,telefon do szwagra i powrót do domu samochodem.Tu historia się jeszcze nie kończy... Grzesiek skazany na samotny powrót ,siada na rower... a tam kicha z przodu, na szczęście w nieszczęściu zwykły "kapeć",naprawialny w warunkach polowych (wymiana dętki ) :) . Śmiech - Pech co łazi za mną od kilku tygodni rykoszetem trafia gdzie indziej , a może znalazł sobie nowego żywiciela :).
Po powrocie do domu na tylne koło założyłem starą oponę shwalbe Tyrago musi wytrzymać kilka dni do czasu kupienia nowej .Zdecydowanie pozostaję przy szosowych oponach.Używane ostatnio kendy "KWEST" uważam za warte swojej ceny za 25 zł - 5920 km pod ważącym niemal 100kg "chłopem." Może ktoś poleciłby jakieś szosowe oponki bardziej trwałe ? co kupić w rozmiarze 700x32?

Zaadaptowany na box serwisowy przystanek PKS w Gniewczynie. © dlugi73" />

Wymuszony deszczem postój.(Altanka nad stawem w Mołodyczu) © dlugi73" />

"Kulawy" rowerek © dlugi73" />

Po wymianie dętki -"Kicha" wykluczająca z dalszej jazdy © dlugi73<

Nad zalewem w Radawie(2014r.) © dlugi73" />
BIKEMAP.NET
ENDOMONDO
Kategoria 50-99